Po śniadaniu od razu wyruszyliśmy do Spały . Całą drogę siedziałam oparta o ramię Bartka . Strasznie bolała mnie głowa . Chłopcom zebrało się na śpiewanie , a ja już nie wytrzymywałam więc w końcu wstałam i się na nich wydarłam żeby śpiewali o pół tonu ciszej . Posłuchali . Było słychać tylko mruczenie . W końcu i to im się znudziło i wszyscy albo zaczęli czytać książki bądź oglądać jakieś filmy . Znaleźli się też tacy co spali i grali w karty . W końcu był spokój . Zasnęłam . Kiedy otworzyłam oczy Bartek spał oparty o moją głowę . Co powodowało , że nie mogłam wykonać żadnego ruchu . Podniosłam rękę i delikatnie pogłaskałam go po policzku .
- Bartuś .
- Co się stało ? - wymamrotał otwierając oczy i podnosząc ze mnie głowę .
- Już ok . Tylko po prostu trochę mnie przygniatałeś i nie mogłam się ruszyć . - powiedziałam .
- Spoko . - powiedział i przetarł oczy .
- Jak chcesz to śpij dalej . - powiedziałam - Dawaj zamienimy się miejscami będzie Ci wygodniej .
- No jak chcesz . - powiedział Kuraś po czym zamieniliśmy się miejscami i teraz to on siedział pod oknem , a ja od zewnątrz . Pożyczył poduszkę od Zatora , a potem zasnął . Ja z racji , że się już wyspałam wzięłam telefon i napisałam do taty , że dzisiaj wieczorem czeka nas Skype . Takiego samego smsa wysłałam Marcie . W końcu muszę im powiedzieć , że Kuraś mi się oświadczył . Delikatnie oparłam głowę na ramieniu mojego narzeczonego , a on od razu objął mnie ramieniem i uśmiechnął się z nadal zamkniętymi oczyma . W tej pozycji dojechaliśmy do Spały . Kiedy dojechaliśmy akurat zbliżała się pora obiadu . W recepcji przywitała nas tym swoim sztucznym uśmiechem Paula .
- Witamy mistrzów ! - pisnęła .
- Tak , dziękujemy . - powiedział Jarski i przemknął obok niej . Trzymając w ręce rączkę walizki weszłam do holu . Na moim palcu znajdował się pierścionek . Kiedy oderwałam rękę żeby po poprawić włosy , które spadły mi na twarz Paula dostrzega mój pierścionek i od razu do mnie podbiega .
- No nie gadaj ktoś Ci się oświadczył i już Bartek jest wolny ? - pyta jak tylko do mnie dopada , a ja stoję zszokowana i patrzę się na nią jak na totalną debilkę . Nie zdążyłam jej odpowiedzieć , a w tym samym czasie wszedł do holu Bartek . Paula od razu znalazła się na jego szyi .
- Bartuś nareszcie możemy być razem . - wypiszczała , a on ją z siebie zrzucił .
- Pojebało Cię . Ja mam narzeczoną . - o ludzie pierwszy raz widziałam go takiego wkurzonego - Ochrona proszę zabrać tą panią . - powiedział jeszcze , a ja odeszłam w stronę windy . Kiedy już prawie drzwi się zamykały ktoś zdecydował się jeszcze wsiąść . Tym kimś był Bartek . Staliśmy przez chwilę w ciszy , a po chwili wybuchnęliśmy obydwoje śmiechem . Wyszliśmy na nasze piętro i Bartuś od razu mnie pocałował . Staliśmy tak i się całowaliśmy kiedy nagle minęli nas Kubiak z Bartmanem i zaczęli się drzeć " gorzko , gorzko " .
- Spieprzać . - powiedziałam jak już udało mi się oderwać od Bartka po czym wróciłam do poprzedniej czynności .
- To może chociaż idźcie do pokoju , a nie na środku wymieniacie się tą śliną . - powiedział Bartman , a Bartek oderwał się ode mnie chwycił moją i swoją walizkę i najpierw zaniósł moją do mojego pokoju , a ja weszłam do łazienki kiedy on odniósł swój bagaż do swojego pokoju . Myłam ręce kiedy Bartek pojawił się w mojej łazience i znowu zachłannie mnie pocałował . Posadził mnie na szafce , a po chwili zdjął moją koszulkę .
- Bartuś . - mruczę mu do ucha kiedy on dobierał się do zapięcia mojego stanika .
- Tak Kochanie ? - zapytał .
- Idziemy na obiad . - oznajmiłam i jeszcze raz go pocałowałam w usta po czym założyłam koszulkę , którą mi podał .
- No wiesz co w takim momencie żeby przerywać . - mówi zniesmaczony .
- Dokończymy kiedy indziej . - pocałowałam go jeszcze w policzek i wyszliśmy trzymając się za ręce . Na kolacji Kubiak z Bartmanem cały czas się śmiali z nas i opowiadali coraz to bardziej ostra wersję tego co działo się na korytarzu . Ja ich naprawdę wszystkich bardzo lubię ale czasami po prostu doprowadzają mnie do szewskiej pasji .
- To co kiedy opijamy ? - zapytał się w pewnym momencie Pit .
- A ty co taki chętny ? - zapytałam zdziwiona .
- No , a co nie można już opić waszych zaręczyn ? - zapytał zasmucony .
- Oczywiście , że można . Ależ proszę bardzo ja nikomu nie bronię . - zaczęłam się śmiać .
- No i prawidłowo . - zaczyna śmiać się ze mną Krzysiek .
- To może ja pójdę się zapytać Andrei kiedy możemy popić . - zaproponował Misiek po czym wstał i podszedł do stolika sztabu , a po chwili wrócił z ucieszoną mordką - Możemy dzisiaj bądź jutro tylko , że mamy mieć dzisiaj jeszcze jeden trening . - powiedział .
- No to co dzisiaj ? - zapytał wszystkich zebranych Piotrek .
- Dzisiaj . - odpowiedzieli chórkiem .
- No to ja z Igłą i Miśkiem idziemy po towar . - powiedziałam , a oni tylko przytaknęli . Po obiedzie chłopcy poszli na trening , a ja wzięłam trochę rozpakowałam swoje rzeczy . Przepakowałam już na następny wyjazd . Jak do Kanady musiałam raczej zabrać jakieś cieplejsze ciuchy tak do Brazylii popakowałam same letnie ciuszki . Ale z racji , że u nich jest przecież zima to zabrałam też jakieś cieplejsze . Ich trening był stosunkowo krótki . Pewnie mieli po prostu krótki rozruch . Przebrałam się w czarną bokserkę , dżinsowe spodenki . Na nogi tradycyjnie czarne Vansy . Kiedy już miałam wychodzić po chłopaków akurat weszli do mojego pokoju .
- Gotowa ? - zapytał Winiar .
- Jasne . - powiedziałam i poszliśmy w stronę sklepu . Chłopcy nakupili alkoholu co nie miara twierdząc , że trzeba nas porządnie opić . Wracając ze sklepu chcieli już jedną butelkę otworzyć ale im kategorycznie zabroniłam . A Bartek mi się dziwił po co z nimi idę . Teraz już powinien wiedzieć po co . Dotarliśmy do ośrodka , a tam już się grill rozpalał . No tak bo jak można by zrobić imprezę bez grilla . Poszłam do pokoju po telefon . Musiałam odwołać dzisiejsze skypowanie z tatą i Martą . Napisałam do jednego i drugiego . Potem poszłam do pokoju Bartka i Kuby . Kiedy niejaki pan Jarosz wyszedł z toalety zeszliśmy na dół do do ogródka grillowego . Szliśmy sobie przez korytarz trzymając się z Bartkiem za ręce . Kuba udawał , że zwraca obiad z powodu zbyt wielkiej ilości słodkości jaka nas podobno otaczała .
- Kubuś coś Ci nie pasuje ? A może ty po prostu nam zazdrościsz ? - dopytywałam w windzie i powiesiłam się na jego ramieniu .
- A czego mam wam zazdrościć ? - zapytał .
- No cóż może tego , że mamy drugą osobę , która nas wspiera i po prostu jest . - powiedziałam i popatrzyłam się w te jego paczydła .
- Czy ty już czegoś nie piłaś przypadkiem ? - zapytał ironicznie Kuba , wysiedliśmy z windy i od razu pognał wręcz biegł do naszego celu . Wyszliśmy spokojnie z Bartkiem nadal trzymając się za ręce .
- Ty Mała może bym dostał buziaka ? - zapytał zadziornie Bartek .
- A co nie dostałeś jeszcze dzisiaj ? - zapytałam i zatrzymaliśmy się . Kurcze ale zbieg okoliczności , że akurat byliśmy przy recepcji . Wspięłam się na palce i chwyciłam jego głowę w obie ręce po czym przyciągnęłam ją trochę do dołu i namiętnie pocałowałam . Bartek objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie . Jak już skończyliśmy się całować .
- Wiesz , że jesteś moja ? - zapytał .
- Nie . - zaśmiałam się i pociągnęłam go za rękę do ogródka gdzie już wszyscy byli .
- Ale wiesz co trzeba znaleźć Kubusiowi dziewczynę . - powiedziałam mi na ucho , a ja uśmiechnęłam się zadziornie .
- To zostaw mi . - powiedziałam i roześmiałam się siadając obok Winiarskiego , który rozmawiał przez telefon .
- Misiek z kim rozmawiasz ? Z Olim ? - zapytałam .
- Tak . - odpowiedział mi .
- Pozdrów go ode mnie i powiedz mu , że przesyłam mu buziaki . - wstałam i poszłam po piwo , którym zajmował się Igła .
- A ty gdzie zgubiłaś swojego królewicza ? - zapytał kiedy do niego podeszłam .
- Yyyy nie wiem . - powiedziałam i zrobiłam taką minę jakbym miała się za chwilę rozpłakać na co Krzysiu wybuchnął śmiechem po czym podał mi piwo i objął mnie ramieniem .
- Nie martw się Wika . Chodź poszukamy go razem . - powiedział , a ja ostatkiem sił powstrzymywałam się żeby się nie roześmiać . Chodziliśmy tak od każdego do każdego i pytaliśmy się gdzie jest Bartek . No cóż odpowiedzi nie utrzymaliśmy więc w końcu usiadłam na jednym z foteli i odpisałam na smsa od Marty . Kiedy schowałam telefon do kieszeni i odstawiłam piwo na ziemię tak żeby go nie trzymać ktoś zakrył mi ręką oczy .
- Bartuś Kochanie możesz mi odsłonić oczy ? - zapytałam najsłodziej jak tylko umiałam . Po czym ktoś odsłonił mi oczy i pocałował w policzek . No tak kochany Bartuś . Impreza się rozkręcała . Alkohol schodził ale jednak z umiarem . Kiedy chłopcom zebrało się na weselne przyśpiewki nie mieliśmy wyboru z Bartkiem musieliśmy się w sumie całować bez przerwy . Kiedy już im się w końcu znudziły Bartek poszedł do pokoju na chwilę . W tym czasie chłopcom zebrało się na wspominki i ciekawe historie z życia Bartka . Dowiedziałam się o paru dziewczynach Bartka . Kiedy Kuba zaczął opowiadać tą najbardziej pikantną historię miłosną mojego narzeczonego wrócił Bartek i podał mi swoją bluzę . Dałam mu buziaka w policzek , a on klapnął obok mnie .
- No to co zmywamy się wcześniej ? - zapytał mrucząc mi do ucha .
- Nie ma mowy . - powiedziałam i pocałowałam go na pocieszenie .
- Ej no Wiktoria . - strzelił przysłowiowego focha .
- Nie licz kochany . - pogłaskałam go po policzku , a potem jak już ubrałam się w tą jego za wielką bluzę , to podciągnęłam podciągnęłam nogi po czym oparłam się o ramię mojego narzeczonego . Chłopcom nadal nie przeszła ochota na opowieści więc teraz już znałam praktycznie życiorys każdego . Kiedy już skończyło się piwo impreza się skończyła . No cóż . Udałam się do ośrodka na plecach Bartka . Nie miałam nawet siły ruszać nogami . Nie wiem skąd Bartek miał te dziwne okłady energii no ale przynajmniej się odbraził po tym jak pocałowałam go po raz dziesiąty na przeprosiny . Pożegnałam się z nim namiętnie przed pokojem i poszłam spać . Tak jak stałam . Po prostu padłam na łóżko i zasnęłam .
Ta historia nigdy się nie skończy . Nawet jeżeli nikt już jej nie będzie czytał bo będę za bardzo przynudzać ;d
Dziękuję za wszystkie komentarze jesteście niesamowite :*:*:*
Nie mam pojęcia kiedy będzie następny bo jak na razie to ja muszę się przystosować znowu do chodzenia do szkoły .
Bartek dlaczego mi to zrobiłeś ? Ja nie wytrzymam dwóch lat z ruskimi komentatorami !!!
Mimo , że skazałeś mnie na ruskich komentatorów to Bartek jedno wielkie : DZIĘKUJĘ !!!
Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na : 7589078 ( to moje GG ;d ) lub zostaw swój numer GG w komentarzu .
Nie informuję w żaden inny sposób tylko przez GG !
POZDRAWIAM I PROSZĘ O KOMENTARZE !!!
Też jestem załamana tym, że Bartuś odchodzi do Rosji, ale to jego wybór. :< cóż. Jednakże rozdział jest przeprzeprzegenialny! :* Nie wiem, czy Ci już mówiłam, ale chcę na taką imprezę z nimi ;p hahah :D Pozdrawiam :* PS. czekam na next :)
OdpowiedzUsuńImprezka.;D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.;P
Zapraszam do siebie: http://mojamalaameryka.blogspot.com/
Popijawa :) jacy oni chętni na picie :) czekam na następny rozdział :) pozdrawiam Ines.
OdpowiedzUsuńszkoda że Bartosz odchodzi...ale się doszkoli i będzie nie jednym z najlepszych...ale najlepszym siatkarzem;)
OdpowiedzUsuńnie martw się;) ja to będę czytać;) nudne nie jest...a nawet jeśli, to na pewno nie będzie aż takie nudne jak "Potop";p
ej nie przesadzaj ;p dobrze jest jak ma kto czytać to trzeba pisać co nie??? :D buziaki :*:*
OdpowiedzUsuńno właśnie wcale nie jest nudny wręcz przeciwnie, ja zamiast uczyć się do matury to wolę czytać Twojego bloga :P a co do Bartka to też nie wiem jak wytrzymam to że go nie będzie w skrze ale dla niego to lepiej ;)) czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńJest! Nadrobiłam 28 rozdziałów w jeden wieczór! Boska jest ta historia. Wspaniale się to czyta. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie, paulenka. ;* [spelnic-najskrytsze-marzenia.blog.onet.pl]
OdpowiedzUsuńŁał ! Dziewczyno genialna jesteś ! Naprawdę w jeden wieczór ? Podziwiam Cię ! Dzięki za miłe słowa ;*
UsuńPS . Byłaś na moich innych blogach ? Jak nie no to masz linki : http://drugijestzawszepierwszymprzegranym.blogspot.com/ http://badzpozytywnymwojownikiem.blogspot.com/
Jeżeli chcesz żebym Cię informowała o nowościach to napisz na GG : 7589078 ;d Buziaki panna :*:*:*
Apfff to jest nudne wręcz przeciwnie!! A co do Bartosza woli Rusków no cóż będzie się mógł teraz z Gamową umówić na lekcje ruskiego:D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHahaha ta laska ma downa xD Twój blog wcale nie jest nudny! A u "Kurków" pocałunków nie ma końca :d
OdpowiedzUsuńCzytam dalej..