Kiedy dotarliśmy na plażę Bartek zaprosił nas na koc , który zabraliśmy z ośrodka . Z racji , że podczas drogi Zuzia się wybudziła wyjęłam ją z wózka i posadziłam na kocu . Położyłam torbę obok wózka i sprawdziłam jeszcze raz czy wszystko na pewno zabrałam z samochodu . Bartek już leżał i zabawiał naszą córkę .
- Jak ja się za tobą stęskniłem bobasie . To ty nawet nie wiesz . Tak , tak tatuś się stęsknił . - pocałował ją w główkę . Wyjęłam z torby jej ulubionego misia . Usiadłam po turecku i podałam miśka Bartkowi .
- Masz tatuśku spełniaj się i nasycaj się swoją córką . - uśmiechnęłam się do Zuzi .
- Tylko córeczką mam się nasycać ? Żoną nie mogę ? - zapytał siadając i wyciągając nogi przed siebie . Po czym wziął Zuzkę na kolana .
- To nie wolisz córki ? - zapytałam opierając głowę o jego ramię .
- Co to za pytanie ? Kocham Was obydwie tak samo mocno . - pocałował mnie w głowę i zaczął zabawiać Zuzię jej misiem . Po godzinie intensywnej zabawy włącznie z tą : Gdzie jest tata ? , Zuza zaczęłam marudzić co mogło oznaczać tylko jedno , że chce jej się jeść i spać . Kiedy ją karmiłam ona jak ma to w zwyczaju od razu zasnęła oszczędzając mi przy tym usypianie . Wsadziłam ją do wózka przykryłam trochę kocykiem bo trochę wiało , a ubrana była tylko w sukienkę i skarpetki , a potem położyłam się obok Bartka na kocu . Obrócił się na bok tak , że nasze twarze dzieliły milimetry .
- To teraz tatuś zajmie się mamusią . - wyszeptał mi do ucha .
- Mhm . Mamusia się na to bardzo chętnie zgadza . - wymruczałam i wtedy Bartek wpił się w moje usta . Nasz pocałunek był długi i pełen tęsknoty . Bartek spionował swoje ciało do pozycji siedzącej , a ja usiadłam okrakiem na jego nogach . Cały czas się całowaliśmy . Jego ręce wylądowały na moich udach , a potem pośladkach czym przyciągnął mnie do siebie bliżej. Sweterek , który jeszcze przed chwilą był na moich ramionach teraz leżał gdzieś obok nas . Bartek położył mnie na plecach i już chciał ściągać ze mnie koszulkę . Ale mój mózg kazał mu przeszkodzić.
- Bartek akurat tutaj ? - zapytałam .
- A co przeszkadza Ci ? - zapytał i znowu mnie zaczął całować .
- Powiedzmy , że nie to mi przeszkadza . - oderwałam moje usta .
- No to niby co ? - oparł swoje dłonie po obydwóch stronach mojej głowy i wpatrywał się w moją twarz - Powiedz mi dlaczego odkąd urodziłaś Zuzię nie chcesz uprawiać ze mną seksu ?
- No bo wiesz . Ja urodziłam Zuzię i już moja figura nie jest taka sama . - powiedziałam spuszczając wzrok tak by nie patrzeć na Bartka , a on tylko westchnął i opadł obok mnie . Po chwili przysunął mnie do siebie .
- Przecież ty nie jesteś gruba . Przecież każda kobieta zmienia figurę po urodzeniu dziecka . Więc mi tutaj nie marudź bo twój tyłeczek jest jeszcze fajniejszy , a mogę się założyć , że nie jedna chciałaby mieć taką figurę bo ciąży . Kochanie chcę żebyś wiedziała , że będziesz mi się podobać nawet jak będziesz stara , gruba i z wielkim zmarszczkami . A po za tym synka też bym chciał mieć . - powiedział całując mnie w nos .
- Ale ja się z tym źle czuję . Więc jak już coś to na pewno nie tutaj . - powiedziałam odpychając go od siebie, a on opadł obok mnie . Objął mnie ramieniem i tak sobie leżeliśmy przez pewien czas i wsłuchiwaliśmy się w nasze bicie serc .
- Idziemy na obiad ? - zapytał Bartek .
- Możemy iść . A która jest godzina ?
- Wpół do trzeciej .
- No to chodź przecież wiem , że jesteś głodny . - powiedziałam wstając . Bartek poszedł w moje ślady i zaczął trzepać koc . Zajrzałam do wózka , a tak Zuzia bawiła się swoim misiem .
- A ty co słoneczko tak się ładnie bawisz ? - od razu wyciągnęła do mnie ręce więc wyjęłam ją z wózka - Wiesz , że ona nie spała .
- Ona jest mądra dziewczynka i wie , że nie mogła przeszkadzać rodzicom kiedy oni musieli sobie ze sobą po przebywać .
- Tak . Pewnie po tatusiu to ma . - powiedziałam i oddałam ją Bartkowi bo już do niego ręce wyciągała .
- No jasne , że po tatusiu . - zaśmiał się i pocałował Zuzię w rączkę , a ona zaczęła się jeszcze bardziej cieszyć . Chwyciłam torbę i przewiesiłam ją przez rączkę wózka po czym zaczęłam go pchać.
- To może jednak ja wezmę Zuzię albo posadzimy ją do wózka i ty będziesz pchał go przez te korzenie .
- Jasne . - oddał mi ją i tak sobie spokojnie wracaliśmy do ośrodka . Weszliśmy do budynku i zjechaliśmy windą na stołówkę .
- Nic się nie zmieniło . - zaśmiałam się . Bartek zostawił wózek przy recepcji i wziął torbę i Zuzię , a ja szłam uwieszona na jego ramieniu . Weszliśmy na stołówkę , a tam zastaliśmy większość reprezentantów . Nic dziwnego , że Bartek był głodny . Parę żon siatkarzy jak tylko nas zobaczyła to od razu się do nas rzuciła . Siatkarze też nie oszczędzili Małej oględzin . Dzieci też znalazły się obok . Tym sposobem Zuzia była w centrum uwagi co jej wcale nie przeszkadzało . Po chwili wielkiego zainteresowania wszyscy wrócili na swoje miejsca . My też zajęliśmy wolny stolik przy oknie dla czterech osób co prawda ale przecież tak nam będzie łatwiej . Bartek poszedł po posiłek dla mnie i dla siebie , a ja posadziłam sobie Zuzkę na kolanach i zaczęłam ją przygotowywać do jej obiadu ze słoiczka . Założyłyśmy śliniaczek , przygotowałyśmy jej ulubioną łyżeczkę i zaczęłyśmy jeść . W między czasie Bartek przyniósł nasz posiłek .
- Co tam za pyszności jecie ? - zapytał stawiając przede mną tacę .
- Dziękuję . A my tutaj jemy sobie gerberka niezastąpionego .
- Pyszności . - uśmiechnął się - Pozwolicie , że ja zajmę się swoim obiadkiem .
- Oczywiście . Prawda córa , że pozwolimy ? - ja też jadłam co i rusz dopóki Zuzia nie skończyła swojego . Bartek zdążył już zjeść więc powędrowała do niego na kolana , a ja mogłam zająć się spokojnie konsumpcją .
Znowu potem przyśpieszę spokojnie ;)
Przepraszam , że jakoś takoś krótko no ale tak wyszło :/
Witam tak w ogóle już we wrześniu :) Ahh ta szkoła :D Nie mam zielonego pojęcia kiedy pojawi się następny :/ Ale mogę Wam powiedzieć , że dzień jest zdecydowanie za krótki na wszystko :/
Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na : 7589078 ( to moje GG ;d ) lub zostaw swój numer GG w komentarzu .
Nie informuję w żaden inny sposób tylko przez GG !
POZDRAWIAM I PROSZĘ O KOMENTARZE !!!
Wspaniale piszesz ;)) Mam nadzieję, że szybko dodasz nowe ;)) Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuńJuż myślałam że się nie doczekam ale w końcu jest;) bardzo fajnie oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńfaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaajnieee ;D dawaj nastepny ;pp
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie www.siatkarskie-mleko.blogspot.com
Jakby to ująć .. Sielanka :) Czekam na następny i zapraszam do mnie http://letmeliveletmebreatheblog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńszczęśliwa rodzinka Kurków;D;D trochę za kolorowo u nich;p ale znając Ciebie, wymyślisz coś ciekawego;D
OdpowiedzUsuńohh tak...wrzesień i szkoła;( ale za to sezon nowy się zaczyna;D już się nie mogę doczekać meczy;p
Jak słodko :) Ale czasami i tak musi być, że u jednych jest słodko, a u innych niekoniecznie :D :)
OdpowiedzUsuńNo siema :D Tak Zuza przeczytałam!!! No i ten tego mała Zuzia jest słoodka :D nie no kochana :D A i w ogóle to nie dziwie się Wiktorii, bo każda kobieta pod tym względem ma kompleksy po ciąży ;/
OdpowiedzUsuńDobra już kończe nie jęcz :D
Pozdrawiam :*