czwartek, 2 sierpnia 2012

Rozdział 40

- Cześć Zuza . Mam do Ciebie prośbę . Czy mogłabyś powiedzieć Wiktorii , że ten stanik , który zostawiłaś u nas w mieszkaniu należy do Ciebie . - powiedziawszy to włączył głośnik .
- Tak więc Wiktoria to jest mój stanik . Przepraszam , że go zostawiłam po prostu zapomniałam . - powiedziała Zuza .
- Dobrze . - odpowiedziałam , po czym wstałam tym razem wolniej i poszłam do kuchni . Nalałam sobie wody do szklanki i wypiłam wszystko za jednym razem . Odstawiłam szklankę do zmywarki i oparłam się o blat tym samym stając tyłem do drzwi . Zamknęłam oczy i biłam się sama ze swoimi myślami . Bo w sumie to powinnam mu wybaczyć . Ale niby dlaczego . Skąd mogę wiedzieć , że Zuza jest na pewno jego kuzynką . Kiedy tak stałam nie usłyszałam , że do kuchni wszedł Bartek . Podszedł i dotknął delikatnie mojego ramienia , a mnie przeszedł dreszcz . Otworzyłam oczy i odwróciłam się do niego przodem . Popatrzyłam się w jego oczy i szybko wtuliłam się w niego . Od razu objął mnie mocno tak jakby bał się , że ucieknę . Ja jednak nie miałam zamiaru uciekać . Było mi dobrze w jego ramionach i chyba bym się zabiła gdybym miała go stracić .
- Kocham Cię . - wyszeptałam tak cicho , że nie wiedziałam czy nawet usłyszał .
- Oj ja Ciebie też maleńka . Ja też Cię kocham . - powiedział całując mnie w czubek głowy . Do moich oczu napłynęły łzy . No tak efekt uboczny ciąży . Ja już tego tak straszliwie nienawidzę . Staliśmy tak wtuleni w siebie przez chwilę , która wydawała się wiecznością . Kiedy już się od niego oderwałam poszłam prosto do łazienki i obmyłam twarz zimną wodą . Wyszłam z pomieszczenia z uśmiechem na twarzy .
- Wszystko w porządku ? - zapytał Bartek .
- Jak najlepszym . - zabrałam moją walizkę i wyjęłam z niej rzeczy . Przy okazji zrobiłam duże pranie . Bartek chyba coś robił przy komputerze . Kiedy skończyłam usiadłam obok niego na kanapie .
- A tak właściwie to wygraliście ? - zapytałam .
- Wygraliśmy . - wyszczerzył się - W piątek impreza u Wlazłych , a potem pojedziemy do moich rodziców bo dawno ich nie widziałem .
- Ok . - powiedziałam i oparłam głowę na jego ramieniu wyciągając przy tym nogi na stoliku .


Następny dzień
- Mogę wejść ? - zapytał się Bartek stojąc pod drzwiami łazienki .
- Jasne . - odkrzyknęłam i zapięłam stanik . Po czym wzięłam krem na rozstępy i wsmarowałam go sobie w brzuch .
- Jak tam moja dziewczynka się zachowuje ? - zapytał Bartek kładąc rękę na moim brzuchu .
- Nie może wytrzymać i cały czas się wierci nie dając mi chwili spokoju . - powiedziałam i poczułam kolejne kopnięcie - Poczułeś ?
- Poczułem . - wyszczerzył się - A teraz piękna kobitko wskakuj w jakieś ciuszki bo nie pozwolę żebyś zmarzła i jedziemy na kulig .
- To to będzie kulig ? - zapytałam zdziwiona .
- Owszem .
- Nie lubię Cię Kurek .
- Dlaczego ? - zapytał tym razem on zdziwiony .
- Jak to dlaczego ? A przez kogo teraz noszę pod sercem najpiękniejsze stworzenie ?
- No dobra może i prze zemnie . Ale nie zwalaj wszystkiego na mnie to po pierwsze , a po drugie nie mów , że nie chcesz mieć tej kruszynki .
- Nie mówię , że nie chcę . Mówię , że przez Ciebie nie wezmę udziału w kuligu . - pokazałam mu język , a on zaczął się śmiać . Minęłam go i poszłam się ubrać . Z racji , że w sukienkach było mi najwygodniej dlatego też takową założyłam . Na nogi zaciągnęłam rajstopy . Włosy związałam w kucyk . Zrobiłam delikatny makijaż po czym założyłam moje czarne emu . Narciarską kurtkę w , któej było najcieplej i najwygodniej mimo , że w ogóle mi nie pasowała do stroju . Czarny gruby szalik , nauszniki i ciepłe rękawiczki . Bartek w tym samym czasie też się ubrał i obydwoje wyszliśmy . Zajechaliśmy pod dom Wlazłych , a tam już stało parę samochodów . W drzwiach powitał nas gospodarz . Weszliśmy do środka przywitaliśmy się ze wszystkimi , którzy już byli . Dzieci od razu doskoczyły do mojego brzucha kiedy się dowiedziały , że bobas się rusza i to czuć jak się dotknie . W końcu zostałam wybawiona , ponieważ pojawili się już wszyscy zaproszeni i poszli na kulig . W domu zostałam z Pauliną , Iwoną i córką Ignaczaków Dominiką . Siedziałyśmy sobie na kanapie w salonie i dziewczyny wspominały jak to było kiedy one były w ciąży . Dominika strasznie marudziła , że też chce iść więc stwierdziłyśmy , że przecież nie musimy siedzieć . Ubrałyśmy się ciepło i poszłyśmy w stronę całej zgrai , która usadzała się na sankach . No tak kulig udał się wspaniale wszyscy oprócz mnie i Pauliny byli cali mokrzy . Potem czekała nas ciepła herbata i kominek . Wszystkie dzieci zasnęły jak zabite po takiej ilości emocji . Jednym słowem było naprawdę super . Bartek się uparł , że pojedziemy prosto do Nysy , a jak Bartek się uprze to nie ma przebacz . Tym sposobem czekała nas jeszcze nocna podróż . Torby mieliśmy już spakowane w samochodzie bo najpierw w planach był wyjazd z samego rana . Ale Kurek stwierdził , że lepiej będzie mu się jechało w nocy kiedy nikogo na drodze nie będzie . Tym sposobem o trzeciej w nocy zawitaliśmy pod domem państwa Kurków . Bartek uprzedził rodziców , że będziemy w środku nocy . Ustalił z nimi , że nie mają na nas czekać bo przecież mamy klucze więc sobie poradzimy . Po cichu weszliśmy do uśpionego domu i szybko poszliśmy do sypialni . Przyszykowaliśmy się do spania po czym Bartek zasnął dosłownie po chwili za to ja miałam z tym wielkie trudności . Bo było mi strasznie niewygodnie i moja kruszynka nadal nie chciała przestać kopać . W końcu nawet poszłam się przejść po domu . Mój spacer zakończyłam na kanapie siedząc gdzie w końcu udało mi się zasnąć . Obudziłam się tuż przed szóstą i poszłam do łazienki , a potem do Bartka . Weszłam pod kołdrę i znowu zasnęłam na siedząco . Odkryłam tej nocy , że właśnie tak jest najwygodniej .
- Wika , a dlaczego ty śpisz na siedząco ? - zapytał zaspany Bartek podnosząc ledwo co powieki .
- Bo jak dobrze wiesz noszę pod serduszkiem nasze dziecko , które jest tak kochane , że nie daje mi spać na leżąco więc śpię na siedząco . - powiedziałam kładąc ręce na brzuchu . Bartek podniósł moją koszulkę do góry odkrywając tym samym mój brzuch i położył na nim dłoń .
- Ej łobuziaro dlaczego nie dajesz spać mamusi normalnie ? - powiedział do brzucha . Po czym obydwoje się zaśmialiśmy - To teraz pytanie do mamusi która jest godzina ?
- Parę minut po szóstej tatusiu .
- O nie to idziemy dalej spać nie ma mowy . - położył głowę na poduszce i zamknął oczy .
- Jak już mnie rozebrałeś to teraz mnie może ubierz . - lekko szturchnęłam go w głowę , a on nawet nie otwierając oczu naciągnął zresztą jego koszulkę przykrywając przy tym mój brzuch . Zasnął po chwili zresztą ja też bo mój bobas się chyba zmęczył i poszedł spać .
- Wstawać ! - krzyknął Kuba wchodząc do sypialni i wdrapując się na nasze łóżko .
- Cześć Kuba . - powiedziałam otwierając oczy .
- Cześć Wika . Co tam u mojej bratanicy słychać ? - zapytał .
- A nie daje mi spać i dzielnie kopie . - powiedziałam kładąc rękę na brzuchu .
- Kopie ? Teraz ? - zapytał zaciekawiony .
- Nie teraz to pewnie śpi bo od pewnego czasu się nie porusza . - uśmiechnęłam się .
- Wika to po prostu dlatego , że przemówiłem jej do rozsądku powiedział Bartek nadal z zamkniętymi oczami i głową na poduszce .
- Wmawiaj to sobie dalej . - walnęłam go w głowę - A po za tym może byś się z bratem przywitał , a nie taki nie miły jesteś .
- Siemka młody . - poczochrał Kubie włosy siadając ten chciał mu oddać ale za to walnął go poduszką w brzuch - Oj pożałujesz .
- Nie nie boję się . - zaśmiał się Kuba , a ja wraz z nim .
- Nie będziecie mi się tutaj bić bo jeszcze mi się oberwie , a jeszcze mam zamiar tutaj posiedzieć .
- No niech Ci będzie . Ale kiedyś za to zapłacisz . - powiedział Bartek grożąc Kubie .
- Dobra . - powiedział i się wyszczerzył - A właśnie tak właściwie to mama kazała mi przyjść i powiedzieć wam , że śniadanie już prawie jest gotowe . - szybko zeskoczył z łóżka i wybiegł z pokoju .
- Już widzę jak moja mama kazała nas obudzić . - zaśmiał się Bartek - Stęsknił się i nie mógł pewnie na tyłku wysiedzieć .
- Dziwisz mu się ? - zapytałam wychodząc spod kołdry .
- Ani trochę , a ty gdzie uciekasz . - powiedział i położył mnie na plecach , a potem pocałował mnie w usta .
- Nie szarżuj , a po za tym chodź na to śniadanie bo twoja córa chce jeść . - zaśmiałam się i sprzedałam mu buziaka - A teraz pomóż mi wstać jak już mnie położyłeś . - pomógł po czym zeszliśmy na dół gdzie w kuchni urzędowała mama Bartka i Kuba . Tata był w łazience . Pani Kurek bardzo się ucieszyła , że przyjechaliśmy . Miło spędziliśmy cały weekend . I zaczął się kolejny monotonny tydzień . Bartek chodził na treningi ja siedziałam w domu i zajmowałam się Olikiem kiedy chłopcy byli na treningu bądź siedziałam u Ani Marcina . Tygodnie mijały . Na dworze robiło się coraz cieplej , a moje dziecko rosło i dzielnie bawiło się w boksera .


Jestem z powrotem !

Marnota totalna i dno najgłębsze ten rozdział ...

Przyśpieszamy w następnym rozdziale :)

Londyn <3

" tylko musisz w komentarzu od siebie napisac ze jestem twoim bogiem bo ci pomagałąm gdy neta nie miiałas! " - Marta

To tyle na dzisiaj ważnych informacji ;d Do usłyszenia ;d

Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na : 7589078 ( to moje GG ;d ) lub zostaw swój numer GG w komentarzu .
Nie informuję w żaden inny sposób tylko przez GG !

POZDRAWIAM  I  PROSZĘ  O  KOMENTARZE !!!

5 komentarzy:

  1. Kulig ;D Chyba najlepsze, co można w zimę robić :D Ubóstwiam Kubę. To chyba będzie mój ulubieniec. A małe Kurasiątko jest niedobre dla Wiktorii. ;) Pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdziała :P Najlepszy Kuba wparował do ich pokoju haha :D Chyba "córeczka tautusia" nie daje spokoju Wktorii :> Czekam na następny i zapraszam do mnie :) http://letmeliveletmebreatheblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietnie. :) Tak słodko, jak zwykle. Coś czuję, że maluch będzie najukochańszą córeczką tatusia :D Współczuję Wiktorii, ale ciąża i tak jest najpiękniejszym okresem w życiu kobiety (: Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. sielanka;D;D ta mała chyba bokserem zostanie;p

    OdpowiedzUsuń
  5. oczko w głowie tatusia się szykuje :) słodko i przyjemnie :D [ dzis-kiedy-jestesmy-razem] & [przyjazn-jest-wazna-ale-milosc-tez]
    Zapraszam na nowego bloga!!!! http://marzeniasapotobyjespelniac.blogspot.com

    mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu, jutro dodam prolog :)

    OdpowiedzUsuń